Film o listopadowym mężczyźnie jest jednym który warto polecić. Pokazuje starego dobrego Pirca Brosmana z nanego z czasów Jamesa Bonda (a nie drugoplanowej roli Mamma Mia!) Film posiada wartką wielowątkową akcję trzymającą w napięciu. Główny bohater w swoim zachowaniu jest nieobliczalny i zarazem wyrachowany dzięki czemu film staje atrakcyjny.
Film podobał mi się bardziej od ostatniego Bonda „Specture”, który był chwilami bardziej irracjonalny i efektywny.
W November Man można było znaleźć kilka ciekawych akcji jak rozdrabnianie szkła przez główną bohaterkę w celu zemsty 🙂 Albo pomysłowe przekierowanie rozmowy na telefonie który był namierzany. W filmie chwilami widz czasami wątpi czy główny bohater na pewno stoi po dobrej stronie moc, np wtedy gdy podcina tętnicę udzie dziewczyny bohatera, lub też mówi głównej bohaterce, że na pewno się na nim zawiedzie. Jego słowa dają lepszy efekt niż oklepane Amerykańskie „możesz na mnie liczyć” pomimo, że film jest produkcji Amerykańskiej.
Tytuł godny polecenia.
5/5 ✭✭✭✭✭